Rok akademicki zbliża się wielkimi krokami oczywiście ku naszemu niezadowoleniu ;( pamiętając jak dotychczas funkcjonowałam w trakcie jego trwania ( czyli baardzo, bardzo niezdrowo) wpadłam na pomysł, żeby zrobić sobie zapas dietetycznych pierogów, które potem zamrożę. Po długim dniu na uczelni będą, jak znalazł ;) To były moje pierwsze w życiu samodzielnie lepione pierogi, więc nie bijcie! :) wprawdzie zajęło mi to cały dzień ale dla własnego zdrowia warto się czasem poświęcić. Zmieszałam pół na pół mąkę żytnią z żytnią razową, a przepis na ciasto jest autorstwa babci. Moja ukochana przyjaciółka także może liczyć na to, że dostanie swoją porcję, jednak następnym razem lepimy we dwójkę i nie masz nic do gadania Bella :) wiecie co jest w tym farszu najfajniejsze? ciągnąca się mozzarella po ugotowaniu pierogów.
Składniki na ciasto ( ok 80 pierogów):
0,5 kg mąki ( ja zmieszałam dwa rodzaje żytniej)
2 jajka i 2 żółtka
ok. 1,5 szklanki gorącej wody
4 łyżki oleju
sól
Składniki na farsz:
1 cukinia
1 bakłażan
1 cebula
3 mozarelle
suszone pomidory- paczka
bazylia
sól
pieprz
zarabiamy ciasto- najpierw nożem, żeby się nie poparzyć gorącą wodą
kiedy ciasto będzie już miało właściwą konsystencję odkładamy je do miseczki
pod ściereczkę na 10 minut (jeżeli widzimy że jest zbyt lepkie możemy dodawać
mąki, na odwrót- dodajemy wody)
cebulkę kroimy w kosteczkę i wrzucamy na patelnię, to samo
robimy z bakłażanem i cukinią, podsmażamy aż zmiękną
mozzarellę i pomidory kroimy i wrzucamy do miski
mieszamy farsz i przyprawiamy
a teraz do zamrażalnika! mroziłam najpierw pojedynczo, a po zamrożeniu
wkładałam do woreczka
nie byłabym sobą, gdybym nie ulepiła serduszkowych pierogów
nadziewane śliwkami dla odmiany
nadziewane śliwkami dla odmiany
uwierzcie mi- nawet po zjedzeniu 7 pierogów człowiek czuje się lekko!
a Wy czym nadziewacie pierogi? :)
mniam... pyszności...:) uwielbiam pierogi:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://onlymyfashionstyle.blogspot.com/